sobota, 1 października 2016

Podróże w filmach







Poniżej przedstawiam subiektywny ranking kilku filmów z motywem podróży. Każdy z nich z pewnością w jakiś sposób inspiruje do tego, by po prostu zostawić wszystko i wyruszyć w drogę. To, który najbardziej, jest sprawą bardzo indywidualną, bowiem każdy z filmów opowiada inną historię, skupia się na nieco innej stronie drogi. Nie ma jednak wątpliwości co do tego, że przedstawiona w każdym z nich podróż ma jakiś cel, mniej lub bardziej określony. Jak to napisał w swojej książce pewien bardzo znany polski pisarz, którego nazwiska nie muszę nawet przytaczać: „Cel jest na końcu każdej drogi.” Nie zawsze jest określony, czasami jest zupełnie niezrozumiały, innym razem podświadomy. 


Ranking, czy też bardziej słowo lista, by tutaj pasowało, nie powinien być traktowany na zasadzie „od najlepszego do najgorszego”. 


1. Into the Wild 


Film przedstawia historię młodego Christopher’a, któremu w zasadzie nie powinno niczego brakować. Wybitny uczeń, z wyróżnieniem ukończył uniwersytet, mógłby zacząć naprawdę perspektywiczną karierę. Co robi? Postanawia wszystko rzucić i autostopem wyruszyć w daleką podróż na Alaskę. Dla wielu taka postawa jest co najmniej dziwna, niezrozumiała. Okazuje się jednak, że pieniądze, wykształcenie, perspektywa na przyszłość to nie wszystko, co człowiekowi potrzebne jest do szczęścia. Czasami trzeba do wszystkiego nabrać dystansu, znaleźć się z dala od ludzi, wśród dzikiej natury. Bo gdzie indziej człowiek jest w stanie poczuć wolność? Film pokazuje, jak podróż zmienia spojrzenie człowieka, na otaczający go świat, jak sprawia, że człowiek czuje się wolny, z daleka od pędzącego niczym machina społeczeństwa. Na koniec dodam, że film ma całkiem przyjemną ścieżkę dźwiękową, której wykonawcą jest wokalista zespołu Pearl Jam, Eddie Vedder. Into the Wild to jego pierwszy solowy album studyjny. 


2. Prosta historia 


„Prosta historia”, to naprawdę prosta historia pewnego staruszka, który wiedząc, że jego czas na tym świecie się kończy, postanawia pojednać się z bratem. Niestety ten mieszka daleko, a staruszek nie ma pieniędzy, żeby zapłacić za podróż. Wpada na szalony pomysł, że pojedzie do niego kosiarką-traktorkiem, który z resztą również ma swoje lata. W miasteczku, którym mieszka, dowiadują się o tym sąsiedzi. Jak się można spodziewać, do całego przedsięwzięcia są sceptycznie nastawieni, mają wręcz pewność, że to się nie uda. Okazuje się, że po części mieli racje, bo już pierwszego dnia traktorek się psuje. Główny bohater oczywiście nie daje za wygraną i mimo przeciwności losu, niestrudzony wyrusza w drogę ponownie. Dodać tu należy, że jest dość poważnie chory. W drodze spotyka wielu ludzi, którzy uważają, że cała ta wyprawa to szaleństwo, doradzają mu powrót, jednak mimo to pomagają mu. Film z pewnością przywraca wiarę w ludzi, ale pokazuje również, że determinacja, wytrwałość i nieustępliwe dążenie do celu pozwala go osiągnąć. Zapomniałbym dodać, że dystans, który miał do przejechania ten miły staruszek wynosił około 500 km, a taki traktorek porusza się z prędkością około10 km/h. To też pokazuje, że podróż nie musi liczyć się z czasem. Dzieło – bo ten film zasługuje na to miano – zostało stworzone przez Davida Lyncha, bo któż inny mógłby z prostej historii stworzyć niezwykłą historię? A kiedy film tworzy David Lynch, to naturalnie nie może w nim zabraknąć muzyki świetnego kompozytora, jakim jest Angelo Badalamenti i jego genialnego utworu „Laurens Walking”. Znany również ze ścieżki dźwiękowej ponadczasowego serialu „Twin Peaks”. 


3. Wild 


Oglądałem już jakiś czas temu, więc nie pamiętam wielu szczegółów, ale film miał z pewnością melancholijny charakter, wprowadzający w zadumę. Przedstawia młodą kobietę, która z powodu gwałtownych zmian w życiu, postanawia wyruszyć w pieszą drogę, żeby odnaleźć własne ja. I jak się może zdawać, na początku wyprawy bohaterka nie jest pewna co do tego, dlaczego właściwie to robi. Poza celem, jakim jest pokonanie pieszego szlaku Pacific Crest Trail liczącego ponad 2000 mil okazuje się, że ta podróż to wspomniane odnalezienie własnego „ja”, zmierzenie się z własnymi myślami i oczywiście podjęcie pewnych decyzji. Film powstał na podstawie książki „Dzika droga. Jak odnalazłam siebie”, Cheryl Strayed i poza miłą dla oka blondynką (Reese Witherspoon) oferuje nam wspaniałe widoki północnej Ameryki. Jak w dwóch poprzednich, również w przypadku tego filmu warto zwrócić uwagę na ścieżkę dźwiękową, wśród której usłyszymy m.in. utwór „El condor pasa” Simon & Garfunkel oraz folkowy, szwedzki duet „First Aid Kt”. 


4. Choć goni nas czas 


W tym przypadku film ma już nieco inny charakter niż poprzednie trzy, niemniej wciąż mamy tu do czynienia z motywem podróży, jednak nie jest ona podstawą tego filmu. Motywem przewodnim jest tu po prostu śmierć. Fabuła skupia się na dwóch mężczyznach, którzy w wyniku choroby trafiają do jednej sali szpitalnej i każdemu z nich pozostało już niewiele czasu życia. Początkowo rozmowa im się „nie klei”, jednak z kolejnymi dniami okazuje się, że każdy z nich ma pewne niespełnione marzenia. Dodać warto, że pochodzą z dwóch różnych światów, gdyż jeden z nich jest miliarderem, drugi zaś prostym mechanikiem i oboje mają różne podejście do życia. Tylko gdzie ta podróż? Ich podróż zaczyna się w chwili, kiedy zaczynają spełniać swoje marzenia, jednocześnie motywując do tego siebie nawzajem. 


5. Dzienniki motocyklowe 


Kiedy słyszę w tytule motocykle, serce mi przyśpiesza, a jeszcze motocykle i do tego motyw podróży, to świetne połączenie. Okazało się jednak, że tych motocykli w filmie za dużo nie było, bo aż jeden i w dodatku szybko go szlag trafił. Niemniej jednak motyw podróży już bardzo ciekawie przedstawiony. Dwóch uczonych, biochemik i student medycyny wyruszają w podróż po Południowej Ameryce, aby poznać kontynent. Po drodze poznają coraz to nowe kręgi kulturowe i oczywiście mają okazję podziwiać widoki, których można im pozazdrościć. Obu naukowcom nie ucieka uwadze również nędza, w jakiej niektórzy ludzie zmuszeni są żyć. O ile pamięć mnie nie myli, jednym z ich motywów było chyba zrewolucjonizowanie medycyny, czy też jej szerzenie, szerzenie nauki i higieny, która jest tak ważna w powstrzymywaniu chorób. 


6. Droga życia 


Jest to przykład filmu, który zaczął mi się podobać dopiero po długim czasie od jego obejrzenia, a motyw podróży w nim zawarty przypomina te z pierwszych trzech tytułów. „Droga życia” pokazuje pielgrzymkę amerykańskiego lekarza do Santiago de Compostela. W trakcie tej samej pielgrzymi tragicznie zginął jego syn i w zasadzie Tom przyjechał do Europy tylko po jego prochy. Tu trzeba wyjaśnić, że lekarz był przeciwny jego podróży. Po kilku dniach spędzonych w miejscowości, skąd odebrał „syna” doszedł do wniosku, że przejdzie całą trasę za niego, by uczcić jego pamięć i na końcu wysypać jego prochy do oceanu. Mężczyzna nie miał wyposażenia trekkingowego, nie miał doświadczenia ani kondycji, w związku z czym niebezpieczna trasa stawała się jeszcze bardziej nieprzewidywalna. W trakcie drogi, Tom poznaje innych pielgrzymów, a właściwie to oni poznają Toma i jego trudny opryskliwy charakter. Mimo to, nie zostawiają go i towarzyszą mu do samego końca. Okazuje się oczywiście, że każdy z nich ma jakieś tajemnice, a droga sprawia, że otwierają się ku sobie i w efekcie stają się, można powiedzieć, przyjaciółmi. 


7. Ścieżki 


„Ścieżki” jakoś specjalnie nie inspirują do podróży, przynajmniej mnie, ale film jest wart uwagi chociażby ze względu na piękne australijskie tereny. Opowiada o kobiecie, która w obecności psa i wielbłądów postanawia przebyć pustynię Zachodniej Australii, czyli ponad 1700 mil. Zwraca uwagę również wątek kultury aborygenów australijskich. Celem tej drogi był chyba jej koniec, bo pozostałe motywy bohaterki całkowicie mnie nie przekonały.


8. Sekretne życie Waltera Mitty 


Tytułowy Walter Mitty, marzyciel, pewnego dnia w związku z zagrożoną karierą wyrusza w krótką z założenia podróż, żeby spotkać się ze znajomym fotografem i odebrać od niego ważne dla redakcji zdjęcie, które myślał, że zgubił. Początkowo prosta i krótka podróż przerodziła się w wir wielkiej i dłuższej przygody. Mamy więc okazję podziwiać ponownie Alaskę i jakże cudowną Islandię. Tutaj podróż pokazana jest raczej jako prosta, ale pełna zaskakujących przygód do zrealizowania. 


9. Thelma and Louise 


Podróż jako ucieczka. Ucieczka dwóch przyjaciółek od dotychczasowego kiepskiego życia. Początkowo łatwa droga do Meksyku zmienia się w dramat i staje się ucieczką również przed wymiarem sprawiedliwości. Kolejne pochopne decyzje pociągają za sobą kolejne negatywne skutki, a w konsekwencji bardzo poważne kłopoty. Przyznać trzeba, że jedna z głównych bohaterek jest przykładem tego, w jaki sposób osiąga się szczyt głupoty. Klasyczny amerykański film, ale ze świetnym zakończeniem. Co bardzo ważne, bym zapomniał, świetnie wyczuwalny klimat wolności i lat dziewięćdziesiątych ameryki. 


10. Easy Rider 


Znowu motocykle, tym razem przez cały film i oczywiście podróż. Jednakże film trochę jak flaki z olejem. Urzekający jest przedstawiony w nim styl życia nomady, dla którego domem jest oczywiście droga. Główni bohaterowie spotykają między innymi wolnych duchem hipisów, z którymi spędzają trochę czasu, po czym ruszają w dalszą drogę. Nie ma co ukrywać, film po prostu przynudzał, a już końcówka należy do tych najbardziej idiotycznych, jakie można zrobić. 


11. W drodze 


Nieporozumienie ten film, ale dodaję, bo jest w nim jakiś tam motyw podróży. Podróż po Ameryce kradzionymi samochodami, pogoń za przygodą, wolnością, miłością, a to wszystko doprawione rozpustą, pedalstwem i szczeniactwem. Zaletą filmu jest dość dobrze oddany charakter epoki. To tyle. 









Na koniec, już poza listą, kilka słów o filmie, jaki niebawem będzie można obejrzeć w kinie. Mianowicie chodzi o „Inferno”, czyli ekranizację książki o tym samym tytule, której autorem jest Dan Brown. Jeśli film będzie chociaż w połowie tak dobry jak książka, to z pewnością będzie zasługiwał na miano filmu z motywem podróży, bowiem książka sama w sobie jest podróżą.




Dźwiedź