piątek, 17 marca 2017

Bractwo Czystej Krwi - Dźwiedź


"Bractwo Czystej Krwi" - Terry Goodkind

Genialna powieść fantasty Terry’ego Goodkind’a pt. Bractwo Czystej Krwi, stanowi trzecią część serii Miecz Prawdy. Do pierwszej części przekonał mnie mój dobry znajomy. Mimo, iż miałem pewne wątpliwości co do gatunku i wyszukanego tytułu, zdecydowałem się na lekturę, a co ważniejsze nie zawiodłem się na niej i bez wahania sięgnąłem po kolejne tomy. Autor stworzył niesamowitą, absorbującą historię pełną intrygujących wątków. 

Zaczynając czytać książkę zastanawiałem się czym zaskoczy mnie pisarz tym razem. Wiedziałem już, że główny bohater Richard, będący niedoświadczonym magiem, wraz ze swoją ukochaną Khalan Amnel, wtrącił w zaświaty okrutnego Rahla Posępnego i scalił zasłonę trzymającą Opiekuna. Wydawało by się więc, że w życiu chłopaka nareszcie zapanuje spokój. Niestety okazało się, że los miał dla niego przygotowane zupełnie inne plany. Otóż, pojawił się nowy i równie potężny wróg Imperialny Ład, pragnący przejąć władzę nad całymi Midlandami. Na domiar złego, po stronie najeźdźcy staje tytułowe Bractwo Czystej Krwi, którego członkowie uważają wszystkich posiadających dar za sługusów Opiekuna, których trzeba wyeliminować w imię Stwórcy. Członkowie bractwa wbrew pozorom, są jednak mimowolnymi wykonawcami woli Sióstr Mroku, które z kolej oddają cześć Opiekunowi.

Pisarz nie ograniczył się do prostoty dialogów, choć parę razy zdarzyło się, że były one sztuczne. Ciekawe, barwne opisy doskonale oddają charakter świata, w którym rozgrywa się akcja, nie są jednak zbyt rozbudowane, co jest atutem. W książce jest sporo przemocy, krwawych i brutalnych walk, które jednak wydają się być nieodzowną częścią tej powieści. Goodkind w swoim dziele zawarł także wiele zabawnych wątków, które sprawią, że na twarzy każdego czytelnika pojawi się uśmiech. Osobiście, najbardziej podobały mi się utarczki słowne między Richardem a Mord-Sith, będące jego osobistą ochroną. Zdania zawierające niekiedy erotyczne zabarwienie, wypływające z ust tych morderczych kobiet, których wrodzoną cechą było okrucieństwo, dodawały książce specyficznej pikanterii i niepowtarzalnego uroku. Oczywiście jak każda książka i ta ma pewne wady. Irytowały mnie na przykład wstawki przypominające, oraz rozwój wydarzeń, który komplikował się przez większą część książki, ale w dosłownie kilku stronach pod koniec został wyjaśniony.

Bractwo Czystej Krwi jest jak dotąd najlepszą częścią serii i niewątpliwie już niedługo podejmę lekturę kolejnego tomu. Książka należy do gatunku fantasty, jednakże jest ona czymś więcej i zaspokoi każdego czytelnika. Rozbudowana i ekscytująca fabuła trzyma w ciągłym napięciu a niekiedy zmusza do refleksji i wywołuje burzę emocji, natomiast zabawne wątki w najmniej przewidywanym momencie powodują uśmiech na twarzy czytelnika. Powieść bez wątpienia spodoba się wszystkim, którzy mieli okazję czytać poprzednie części.

Dźwiedź

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz