sobota, 9 stycznia 2016

Kreatywność skazanych

Dużo czasu, mnóstwo myśli, genialne pomysły


Izolacja więzienna należy do tych sytuacji, w których  czasu jest pod dostatkiem. Więźniowie, aby jakoś spożytkować ten czas, oddają się wielu różnym zajęciom. Jedni tworzą dzieła sztuki takie jak rzeźby, obrazy bądź inne rękodzieła, inni oddają się poezji. Są jednak osoby, które tworzą - może tu bardziej pasuje słowo „majstrują”, różne przedmioty techniczne do wszelkiego zastosowania. Zastanawialiście się jak osadzeni robią sobie tatuaże? Skąd mają niebezpieczne narzędzia? Oto odpowiedzi:

Na początek mój faworyt – „kolka”

Banalna wręcz konstrukcja. Taśma klejąca, która wszystko trzyma, długopis jako korpus, mały napęd elektryczny (1,5-3V), wkład z tuszem (od długopisu), igła i drut oraz przewody. Każdy w domu przy odrobinie cierpliwości i kreatywności (czego osadzonym nie brakuje) byłby w stanie zrobić takie urządzenie. Oczywiście posiadanie takiej maszynki do tatuaży w celi jest surowo zabronione. Przedmiot ten należy bowiem do przedmiotów niedozwolonych, tak samo jak zabronione jest wykonywanie tatuaży, zwłaszcza że jest to jeden ze sposobów na zarażenie się żółtaczką, wirusem HIV i innymi chorobami zakaźnymi. Po za tym, tatuaże są ściśle związane z subkulturą więzienną i w nich przejawia się również proces prizonizacji*.


"Proces prizonizacji to termin wprowadzony przez D. Clemmera na oznaczenie procesu asymilacji przez skazanego norm nieformalnie istniejącego kodeksu postępowania więźnia. Koncepcja prizonizacji oparta została na spostrzeżeniu, że skazany nabywa w miarę czasu trwania izolacji coraz większej wiedzy na temat specyficznych norm i wartości obowiązujących w społeczności więźniów i wykazuje coraz wyższy stopień ich przyswajania. Więzień uczy się specyficznych dla środowiska więziennego postaw i sposobów zachowania, rytuałów i zwyczajów dotyczących jedzenia, ubierania się, pracy czy odpoczynku, języka więziennego i sposobu zorganizowania zakładu karnego."[1]

Lutownica



Zaprezentowana lutownica, podobnie jak poprzednie urządzenie, należy do przedmiotów niedozwolonych Więźniowie zazwyczaj używają jej do naprawiania sprzętu RTV, ale też w celach jego modyfikowania, bądź do montowania zupełnie innego urządzenia służącego np. do komunikacji, co jest surowo niedozwolone. Wszelki sprzęt RTV jest zaplombowany przez pracowników działu łączności i informatyki, co ma na celu powstrzymanie przed próbami jego modyfikacji, w praktyce bywa jednak różnie.
Skonstruowana lutownica nie jest może cudem techniki, ale spełnia swoją rolę. Działanie jest proste: gaz z zapalniczki za pomocą wężyka i wkładu od długopisu poprowadzony jest do grotu zrobionego z miedzianego druta. Wystarczy pozwolić by gaz popłynął i podpaloną zapałką zapalić gaz wylatujący tuż przy grocie. Płomień ogrzeje miedziany grot, który osiągnie wystarczającą temperaturę do stopienia cyny.

Buzała, bloczek i lampka

Widoczne niżej przedmioty, są efektem nudy i raczej zbędne, ponieważ na siłę zastępują sprzęt, który jest dozwolony. 

W każdej celi znajduje się czajnik, w którym osadzeni mogą sobie zagotować wodę, mimo to kreatywność i chęć zabicia czasu zmusza ich do zmontowania „buzały”, czyli prostej grzałki, która składa się zazwyczaj z dwóch blaszek oddzielonej dielektrykiem (np. zapałki, ołówek, plastik) i przewodu. Nazwa „buzała” wzięła się od buzować, gdyż działanie grzałki powoduje natychmiastowe bulgotanie – wrzenie wody. Używanie „buzały” często prowadzi do zwarcia, skutkiem czego jest awaria obwodu elektrycznego na danym pawilonie.


Lampka, podobnie jak w przypadku grzałki, również jest wytworem kreatywnej wyobraźni osadzonych - każdy więzień musi mieć zapewnione oświetlenie zgodnie z KKW Art. 110. § 2. (…) Cele wyposaża się w odpowiedni sprzęt (…) a także oświetlenie odpowiednie do czytania i wykonywania pracy.


Bloczek służący do wykonywania ćwiczeń fizycznych, bez którego więźniowie również mogliby się obejść. Jego zrobienie i posiadanie tłumaczą tym, że ciężarkami, które mogą posiadać w celi, nie są w stanie wykonać ćwiczeń na niektóre partie mięśni.



Dłuto, "kosa" i klucz

Kolejne przedmioty, należą już do kategorii niebezpiecznych, zwłaszcza nóż nazywany w środowisku więziennym „kosą”. Dłuto często używane jest to do wykonania w ścianie niewielkiego otworu, w którym można schować wszelkie inne niedozwolone przedmioty. Kosa naturalnie używana jest do codziennych czynności takich jak krojenie, smarowanie chleba etc, ale zdarzają się przypadki, że osadzony używa ich w zamachach na życie współwięźnia, funkcjonariuszy ochrony, bądź innych osób. Nóż wykonany jest z wyszlifowanego kawałka blaszki.


Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dn. 31.10.2003 r. w sprawie sposobów ochrony jednostek administracyjnych SW, § 2.:  pkt. 30) przedmioty niebezpieczne - przedmioty, które mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku w jednostce organizacyjnej, w szczególności: broń palną i białą, amunicję, narzędzia do cięcia metalu, środki służące do obezwładniania, środki odurzające i substancje psychotropowe; 31) przedmioty niedozwolone - przedmioty, które mogą utrudniać prawidłowy tok postępowania karnego, w szczególności: sprzęt łączności i urządzenia techniczne służące do rejestrowania oraz odtwarzania informacji.

Rękodzieła

Więźniowie, poza tworzeniem wszelkich narzędzi i urządzeń, oddają się również sztuce, jak już wcześniej zostało o tym wspomniane. Poniżej przykład bukietu róż mieszczącego się w dłoni. Nie byłoby w tym nic niesamowitego, gdyby nie to, że został on wykonany w całości z chleba.  


Przedstawione przedmioty pochodzą z jednego Zakładu Karnego, w którym zostały one stworzone i zarekwirowane przez funkcjonariuszy, są zaledwie niewielkim odsetkiem tego co więźniowie potrafią sami wytworzyć. Ich kreatywność jest wręcz nieograniczona, o czym świadczą również wszelkie sposoby przemycania niedozwolonych przedmiotów i substancji. Zdjęcia niezwykle profesjonalne, jak i całość tekstu z wyłączeniem cytatów, to materiał własny. 

Dźwiedź



[1] http://www.karapozbawieniawolnosci.republika.pl/strona3.html - 09.01.2016r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz