wtorek, 12 stycznia 2016

Ranking top 20 - utwory z seriali - Woocash

Poniżej zamieszczam swój osobisty ranking top 20 muzycznych utworów z seriali. Wybierałem tylko spośród tych, które oglądałem, więc jeśli kogoś zdziwi brak jakiegoś motywu, może to oznaczać, że jeszcze danego serialu nie nadrobiłem. Przy czym podkreślam słowo „jeszcze”.


20. „JAG - Wojskowe Biuro Śledcze” / „JAG” (1995-2005)
Szczerze mówiąc nie pamiętam już nawet imion postaci z tego serialu, ale gdyby ktoś wybudził mnie z głębokiego snu i krzyknął „melodia z JAG-a!”, po sekundzie bez wahania bym ją zaintonował.

                                                                             

            
19. „Zbuntowany Anioł” / „Muneca Brava” (1998-1999)
A teraz przyznać się – kto nie oglądał „Zbuntowanego anioła”? Kto się nie kochał w Natalii Oreiro? Ci z was, którzy tego nie robili niech pierwsi rzucą kamienie. Mimo, że z tej piosenki potrafię zaśpiewać tylko jej tytuł, mam do niej spory sentyment i kiedy usłyszałem ją jakiś czas temu w radiu odkryłem, że nadal lubię jej słuchać.



18. „Zwariowane Melodie” / „Looney Tunes” (1929-1969)
 Puściłem sobie i od razu mimowolnie zacząłem nucić. Tworzenie tego rankingu nieoczekiwanie zamieniło się w powrót do dzieciństwa.



17. „Jaś Fasola” / „Mr. Bean” (1990-1995)
Wszyscy znają i kochają nieporadnego dżentelmena, Jasia Fasolę. Każdemu, kto słyszy ten opening przed oczami natychmiast pojawia się uśmiechnięty pan w niezmiennie tym samym garniturze, w jednej ręce dzierżący pluszowego misia Teddy’ego, zaś w drugiej kierownicę zielonego Mini.



16. „Strażnik Teksasu” / „Walker, Texas Ranger” (1993-2001)
Podobno Chuck Norris jest tak męski, że jego włosy na klacie mają włosy na klacie. Jak mogło zabraknąć wzoru męstwa z naszego dzieciństwa w tym zestawieniu?



15. “Power Rangers” / “Mighty Morphin Power Rangers” (1993-1996)
Goł goł pałer rendżers!
Współczesne dzieciaki mogą się zastanawiać co nas tak fascynowało w tandetnym serialu o nastoletnich wojownikach. Szczerze mówiąc sam nie wiem, nie zmienia to jednak faktu, że podobnie jak ten motyw stanowi on ważną część mojego dzieciństwa.



14. „Synowie Anarchii” / „Son sof Anarchy” (2008-2014)
Wiatr we włosach (i muchy w zębach), własna bestia na dwóch kołach oraz czarna kamizelka z logo klubu motocyklowego. Brzmi czadowo? Jeśli lubicie takie klimaty, to ten serial jest w sam raz dla was. Piosenka „This Life” wykonywana przez grupę Curtis Stigers & The Forest Rangers stanowi świetne otwarcie każdego odcinka.



13. „Wikingowie” / „Vikings” (2013-)
Topory w dłoń! Słuchając tego i ogladając “Wikingów” aż ma się ochotę zapuścić brodę i splądrować jakieś miasto. Polecam również zapoznać się z zespołem Wardruna, który tworzy nieziemską muzykę w nordyckich klimatach.



12. „Dragon Ball Z” (1989-1996)
Świadomie nie daję japońskiego oryginału, bowiem podobnie jak większość polskich fanów “Dragon Ball” wychowałem się na wersji z francuskim dubbingiem. Śmiem nawet twierdzić, że jest ona lepsza, bardziej emocjonująca od japońskiej, chociaż niewykluczone, że ogromny sentyment ma wpływ na moją ocenę.



11. „Czterej pancerni i pies” (1966-1970)
Tym razem coś z naszego podwórka. „Czterej pancerni i pies” są znani chyba każdemu Polakowi, a „deszcze niespokojne” są niemal jak hymn.



10. „Rodzina Soprano” / „The Sopranos” (1999-2007)
Jestem w trakcie oglądania „Rodziny Soprano” i już od pierwszego odcinka ten kawałek „rzucił mnie się na uszy” jak to śpiewał Jerzy Stuhr.



9. „Latający Cyrk Monty Pythona” / „Monty Python’s Flying Circus” (1969-1974)
„Liberty Bell march” to marsz wojskowy skomponowany w 1893 roku przez Johna Philipa Sousę. Zaś w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku grupa komików wykorzystała go jako czołówkę w swoim ociekającym brytyjskim humorem serialu „Latający cyrk Monty Pythona”. Szacunek i podziw, jakimi darzę Pythonów jest niemierzalny.



8. „Benny Hill” / „The Benny Hill  Show” (1969-1989)
Ten soundtrack pochodzący z serialu opowiadającego o przygodach niepoprawnego erotomana, Benny’ego Hilla, stał się ikoną muzyki komediowej i po dziś dzień jest często wykorzystywany. Już pierwsze nuty wywołują szeroki uśmiech na mojej twarzy.



7. „Świat według Bundych” / „Married… with Children”  (1987-1997)
Mimo, że „Świat według Bundych” zagościł na ekranach telewizorów w 1987 roku, to poniższą piosenkę Frank Sinatra wykonywał już w latach pięćdziesiątych. Co ciekawe, utwór ten rzadziej kojarzony jest z Sinatrą, a częściej z perypetiami zmęczonego życiem Ala Bundy’ego i jego niewdzięcznej rodziny. Czy to źle? Moim zdaniem nie, wielu ludzi bowiem (w tym ja) poznało go właśnie dzięki temu genialnemu sitcomowi.



6. „Doktor Who” / „Doctor Who” (2005-)
Tym razem nie daję openingu, ale utwór, który pojawia się po raz pierwszy w piątym sezonie i towarzyszy przygodom jedenastego wcielenia Doktora. Moim skromnym zdaniem „I Am the Doctor” zjada na śniadanie wszystkie inne kawałki z tego serialu. Zdaję sobie sprawę, że słowo „epicki” jest ostatnimi czasy powszechnie nadużywane, jednak chyba najbardziej pasuje do tego utworu.



5. „Fargo” (2014-)
Podobny sountrack znany jest fanom thrillerów już od 1996 roku, kiedy to bracia Coen wydali swój (nie bójmy się użyć tego słowa) legendarny film pod tym samym tytułem. Tutaj, w odświeżonej wersji ponownie wywołuje gęsią skórkę i daje obietnicę serialu na wysokim poziomie, która nawiasem mówiąc została spełniona z nawiązką.



4. „Gra o Tron” / „Game of Thrones” (2011-)
Gdy zaczynałem swoją przygodę w fantastycznej krainie Siedmiu Królestw, utwór z napisów początkowych dłużył mi się, chciałem jak najszybciej przejść do oglądania akcji. Nie minął jednak jeszcze pierwszy sezon, kiedy radykalnie zmieniłem swoje nastawienie i wręcz zacząłem żałować, że intro nie jest chociaż o połowę dłuższe.



3. „Z Archiwum X” / „The X Files” (1993-2002)
To intro obrosło już kultem i bezwarunkowo kojarzy się ze wszystkimi zjawiskami paranormalnymi. Tyle lat, a nadal wywołuje ciarki.

                                                                                 


2. „Detektyw” / „True Detective” (sezon 1) (2014)
Pierwszy sezon tego niezwykle klimatycznego serialu liczący 8 odcinków obejrzałem w jeden dzień, a poniższy utwór z miejsca zagościł w czołówce moich ulubionych serialowych kawałków. Bezbłędnie oddaje on gęstą atmosferę zagadek z przeszłości, wokół których skupia się akcja „Detektywa”.


1. „Miasteczko Twin Peaks” / „Twin Peaks” (1990-1991)
Nie mogło być inaczej. Czy można czuć sentyment do serialu, który obejrzało się niedawno? Gdybym jeszcze rok temu usłyszał to pytanie, odpowiedziałbym, że jest to uczucie zarezerwowane dla dzieł, które towarzyszą nam od lat. Zrewidowałem swój pogląd na ten temat, kiedy obejrzałem „Twin Peaks”. Zarówno sam serial, jak i genialny utwór Badalamentiego mają w sobie tak potężny ładunek emocjonalny, że wręcz nie sposób odpędzić rodzącego się w głębi duszy niewytłumaczalnego uczucia tęsknoty i nostalgii. Wielbię.




2 komentarze:

  1. Twin Peaks! Nie mogło być inaczej! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym przypadku nie musiałem się nawet zastanawiać na którym miejscu dać. :D

    OdpowiedzUsuń