sobota, 2 stycznia 2016

Lot nad kukułczym gniazdem - Dźwiedź

Lot nad kukułczym gniazdem - Ken Kesey

Genialna i zaskakująca powieść amerykańskiego pisarza Kena Keseya, świetnie przedstawiająca realia panujące w ówczesnych szpitalach psychiatrycznych. Autor pisząc książkę odnosił się do własnych doświadczeń z czasów, kiedy był jeszcze studentem, brał on bowiem udział w badaniach nad środkami psychomimetycznymi, organizowanymi przez szpital psychiatryczny. Warto wspomnieć, że Lot nad kukułczym gniazdem, to debiut autora, uznany za klasyk literatury współczesnej już od pierwszego nakładu. 

Historia przedstawiona w utworze dociera do nas z perspektywy Wodza Bromdena, będącego półindianinem, który jak się okazuje, udaje głuchoniemego. W szpitalu znajduje się oczywiście nie bez powodu. Żyje w paranoi, ogarnięty przekonaniem, że cały świat to „kombinat” a szpital jest fabryką naprawiającą wadliwe elementy. Wydaje mu się, że otacza go gęsta mgła, dzięki której może uciec od rzeczywistości i poczuć się bezpiecznie. Warto tu wspomnieć, że za jego sprawą, kiedy przenosi się myślami w przeszłość do czasów dzieciństwa, autor pokazuje problem Indian, którzy nagminnie byli wysiedlani ze swoich ziem przez białych ludzi. Co ciekawe matka Bromdena była białą kobietą, jednak nie potrafiła przywyknąć do rytuałów i tradycyjnych obrzędów plemienia swojego męża. W trakcie lektury jesteśmy świadkami przemiany wewnętrznej Wodza za sprawą nowo przybyłego pacjenta McMurphiego, który z resztą jest głównym bohaterem powieści.
McMurphy to fenomen tej książki, jest jednocześnie bohaterem, jak i wielkim kanciarzem dla pozostałych pacjentów - jak na ironię - lepszym terapeutą niż ktokolwiek z personelu. Stanowi ogromne utrapienie dla Siostry Ratched, którą wciąż zaskakuje swoją bezczelnością i ekstrawagancją. W zasadzie sprawił, że cały szpital przewrócił się do góry nogami, łącznie z postawą większości pacjentów, dla których był swego rodzaju idolem. Trafił do szpitala na obserwację, nie mając stwierdzonej żadnej choroby psychicznej, ale jak się później okazuje, totalitarny ustrój psychiatryka stawia sprawy w zupełnie innym świetle. Autor powieści w pewnym momencie postanawia uświadomić czytelnika, jak to kiedyś dla krnąbrnych pacjentów stosowano m.in. zabiegi elektrowstrząsów i do tego celu oczywiście wykorzystuje McMurphiego i Wodza Bromdena. W trakcie lektury, poznajemy również inne zwyczaje panujące w ówczesnych szpitalach psychiatrycznych, w tym także przerażający zabieg lobotomii.

Czytając książkę warto zwrócić uwagę na już wspomniany przeze mnie totalitarny ustrój szpitala, którego organizację i funkcjonowanie  można przyrównać właśnie do państwa totalitarnego. Władzę pełni w nim często jedna osoba – jak w tym przypadku Siostra Ratched, a każdy kto próbuje się buntować zostaje unieszkodliwiony. Na myśl przychodzi tu książka pt. Rok 1984 Georga Orwella, w której akcja toczy się w państwie o skrajnie totalitarnym ustroju i podobnie jak tu, jej główny bohater buntuje się przeciwko władzy. Należy pamiętać, że Ken Kesey w książce pokazuje ówczesne realia, przed którymi współcześni psychiatrzy często próbują się bronić, bowiem nie są to wyssane z palca dyrdymały. Ciekawą bardzo sprawą jest sam tytuł książki, który oznacza tyle co „dokonać niemożliwego” i istotnie książka właśnie o tym jest.

Podczas lektury czytelnikowi towarzyszą różne uczucia, zwłaszcza zakończenie książki jest bardzo emocjonującym momentem. Oczywiście, każdy kto był tego ciekaw, może dowiedzieć się wreszcie jak to jest (było) w szpitalu psychiatrycznym. Muszę też zaznaczyć, że książka do lekkich raczej nie należy i od pierwszych stron należy uzbroić się w cierpliwość, ale dla wytrwałych z początku pozornie nieciekawa akcja przeradza się w zupełnie zaskakujący bieg wydarzeń. Zdecydowanie warta przeczytania.

Dźwiedź

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz